Newsletter od ekspertów
dla profesjonalistów

Fenomen kotka, czyli co musisz wiedzieć o social media

Social media to temat tak pojemny, że można by mu poświęcić nie tylko artykuł, ale książkę - i to niejedną. Zresztą, wiele ich już powstało, nie będziemy więc pisać kolejnej, przynajmniej na razie. Zamiast długiego opracowania, mamy dziś dla Was coś innego - przewodnik po social media. Trochę z przymrużeniem oka, ale przecież są wakacje. Miłej lektury!

A jak aktywność. Odkąd Ty lub Twoja firma zaistniejecie w mediach społecznościowych, jedną z Twoich głównych aktywności będzie... śledzenie aktywności fanów Twojego profilu. Ile osób polubiło ostatni wpis, ilu nowych fanów udało się dzięki niemu pozyskać? To wszystko oczywiście policzy się samo (są do tego odpowiednie narzędzia). Ale i tak niejedną godzinę spędzisz na analizach, dlaczego profil konkurencji ma więcej lajków niż Twój.

B, czyli blogosfera. W Polsce blogi pisze kilka milionów autorów, a czyta je podobno 1/4 z nas. Firmowego bloga na pewno warto prowadzić, ale raczej nie dla sławy. Blogosfera ma już swoje gwiazdy, które na prowadzeniu bloga zarabiają, kreują opinie i wyznaczają trendy. Moda, kulinaria, lifestyle - te dziedziny są najbardziej HOT. Ale jeśli jest coś innego, na czym dobrze się znasz i masz wystarczająco dużo cierpliwości, by czekać na sukces mniej więcej 5 lat - próbuj.

C jak content. Magiczne słowo, w którym kryje się tajemnica sukcesu Twojego profilu. Oznacza treść lub zawartość, ale raczej to drugie. Oczywiście ze wskazaniem: jak najwięcej zdjęć, jak najmniej tekstu. Teksty czytają już podobno głównie roboty Google.

D, czyli digital marketing. Social media marketing jest czasem z nim mylony, a nawet utożsamiany. Warto więc przypomnieć, że te dwa rodzaje działalności nie są tożsame, choć mają wspólny mianownik - internet. Social media marketing jest częścią digital marketingu.

E jak elaborat. To słowo tylko na pozór nie ma nic wspólnego z mediami społecznościowymi. Ma bardzo wiele, a jeśli wrócisz do litery C, będziesz wiedzieć, dlaczego. Elaborat to nie jest dobry sposób na zdobycie lajków ani followersów.

F to Facebook. Jeśli nie ma Cię na fejsie, podobno nie istniejesz. W życiu prywatnym niekoniecznie, ale jeśli chodzi o firmowy fanpage - to, niestety, prawda. Facebook to potęga - niemal 1,5 mld użytkowników, którzy logują się przynajmniej raz w miesiącu i prawie miliard tych, którzy korzystają z serwisu codziennie. Nigdy nie wiesz, kto i kiedy trafi na Twój profil. Może sam Mark Zuckerberg?

G, czyli Google+. Serwis społecznościowy nazywany miastem duchów. Istnieją rozbieżne dane na temat liczby jego użytkowników, tych aktywnych i tych tylko zarejestrowanych. Ale wystarczy prosty test: popytaj wśród znajomych, kto naprawdę korzysta z tego serwisu. I wszystko jasne.

H to hejt. Po prostu. Czy Ci się to podoba, czy nie, musisz się na niego przygotować. Są ludzie, którzy żyją po to, by krytykować innych. I już. Całe szczęście, że hejtera możesz zablokować. Ale zanim to zrobisz, przeczytaj dwa razy to, co napisał. Czy to już mowa nienawiści, czy tylko krytyka? A ona zawsze boli, prawda?

I jak Instagram. Tu wszystko przelicza się na miliony. Marzysz o tym, by obserwowało Cię 80 mln osób? To możliwe, ale musisz nazywać się i być Beyonce. 4,5 mln polubień w trzy tygodnie? To też możliwe, jeśli jesteś Seleną Gomez i wrzucisz na Insta zdjęcie, na którym popijasz colę. Czy to jest serwis dla zwykłych ludzi?

J to jakość. Tego, co publikujesz na swojej stronie. Jakość zawsze musi być najwyższa. To dotyczy też dbałości o język. Nigdy nie wiesz, czy nie znajdzie się ktoś, kto nie wybaczy Ci braku kropki czy przecinka.

K jak kotek. O social media powstają książki i prace naukowe, poświęca się im seminaria i konferencje. A tymczasem choćby nie wiem jak się starać, to i tak zdjęcie małego kotka zbierze więcej lajków niż Twój najlepszy post. Oto cała filozofia social media i sekret ich skuteczności. Wszelkie próby zgłębienia tego fenomenu to zwykła strata czasu.

L, czyli like. Albo nasz polski lajk. Obiekt westchnień każdego właściciela i administratora strony. Można je kupić na allegro. Rozbieżność cen dość duża - od 9,99 do 49,99 PLN za tysiąc polubień. Skorzystasz?

Ł jak łał! Może też być WOW! To oczywiście najbardziej pożądana reakcja na Twój wpis na profilu.

M, czyli multichannel. Każde z mediów społecznościowych rządzi się swoimi prawami, ale to nie znaczy, że może żyć własnym życiem. Jeśli mają stać się częścią multichannelowej składanki, wszystkie muszą nieść spójny przekaz. To niby oczywiste - w teorii. Praktyka często odbiega od tego teoretycznego ideału.

N jak ninja. Oczywiście social media ninja. Dla niego Facebook czy Instagram nie mają tajemnic. Jego broń to wiedza i szybkość działania. Zawsze świetnie poinformowany i przygotowany na każdą sytuację. I stuprocentowo skuteczny.

O jak optymalizacja. A konkretnie Social Media Optimization, czyli optymalizacja strony internetowej pod kątem mediów społecznościowych. Ikonki społecznościowe to pierwszy krok w tym kierunku.

P jak Pinterest. Serwis dla tych, którzy - zamiast czytać - wolą oglądać zdjęcia. Albo katalogi. Tym bardziej dziwne, że dotąd nie zyskał ogromnej popularności.

R, czyli ROI. Return on Investment, czyli zwrot z inwestycji. W mediach społecznościowych trudny do policzenia, ale nie niemożliwy. Wszystko zależy od tego, czy chcesz oceniać ilość, czy jakość. W social media nie wszystko da się przełożyć na pieniądze.

S jak share. Równie pożądany jak wspomniany wcześniej like. Na allegro na razie jeszcze niedostępny.

T, czyli Twitter. Idealne miejsce dla mistrzów krótkich form, czyli tych, którzy lubią konkrety i nie lubią się rozpisywać. To nie lada wyzwanie, aby w 140 znakach zmieścić wypowiedź na każdy temat. Twórcy serwisu zapowiadają jednak koniec tych restrykcji.

U, czyli użyteczność. Podobno o gustach się nie dyskutuje. Ale jest od tego co najmniej jeden wyjątek - gusta klientów Twojej firmy. Dlatego zanim umieścisz na profilu społecznościowym jakąkolwiek treść, upewnij się, czy trafia ona w ich oczekiwania. Treść ma podobać się nie Tobie, ale klientom i ma być dla nich maksymalnie użyteczna.

W to wizerunek. Gazeta żyje tylko jeden dzień. To, co raz trafiło do internetu, zostanie tu na zawsze. Czy trzeba coś jeszcze wyjaśniać?

Y jak YouTube. Kiedyś mawiało się „Od zera do bohatera”. Teraz o wiele bardziej na czasie byłoby „Od zera do bohatera YouTube'ra”, bo coraz częściej nikomu nieznane osoby stają się gwiazdami tego kanału. Vlogi, czyli videoblogi rosną w siłę i można na nich znaleźć nie tylko filmy o psach-pająkach. Autorzy vlogów to często ci najlepiej poinformowani konsumenci, eksperci z wszechstronną wiedzą w danej dziedzinie, więc warto z nimi współpracować. Tak samo, jak tworzyć własne, firmowe treści.

Z, czyli zasięg. Któż nie marzy o tym, by być znany? Istnieje całkiem spore grono celebrytów, którzy są znani z tego, że są znani. Chyba nie chcesz, aby tak samo było z Twoim profilem? Nie napawaj się więc liczbą polubień. One są miłe, ale to nie to samo, co zasięg, czyli dotarcie do użytkowników. I to w dodatku do tych, na których najbardziej Ci zależy.


W następnym wydaniu newslettera: Jak zaprojektować atrakcyjny Web Service?

Chcesz wdrożyć strategię sprzedaży multichannel w swojej firmie? Z LekSeek nic prostszego!

Nasz zespół tworzą doświadczeni specjaliści z różnych dziedzin. To właśnie dzięki temu możemy zaprojektować dla Ciebie wielokanałową kampanię i kompleksowo ją zrealizować. Bierzemy odpowiedzialność za każdy jej etap - począwszy od kreacji, przez opracowanie rozwiązań marketingowych i informatycznych aż po utrzymanie kontaktu z klientem.

  • Projektowanie
  • Programowanie
  • Wdrażanie
  • Utrzymanie
SPRAWDŹ OFERTĘ
Facebook, Instagram, a może Twitter?

Facebook, Instagram, a może Twitter?

Które z mediów społecznościowych będą w rozkwicie, a które cały czas czekają na swoją szansę? Jakie medium wybrać do prowadzenia kampanii? To niełatwa decyzja, podobnie jak znalezienie recepty na to, by w social media skutecznie zaistnieć.

CZYTAJ
JJeden dzień z życia marketera social media

Jeden dzień z życia marketera social media

Czym tak naprawdę się zajmują i jak wygląda ich praca? Pisanie tekstów, planowanie, spotkania z klientami? My już to wiemy. I dlatego możemy powiedzieć: w tej pracy na pewno nigdy nie jest nudno!

CZYTAJ
Zanim kupisz lajki, dobrze się zastanów!

Zanim kupisz lajki, dobrze się zastanów!

Co jest nie tak? Coraz częściej zadajesz sobie to pytanie. Bo starasz się, jak możesz, piszesz posty, dyskutujesz w grupach, ale profil, który prowadzisz, wciąż nie funkcjonuje tak, jakbyś sobie tego życzył.

CZYTAJ